Dzień dobry drogie Niedzwiadki. Niestety nie możemy dziś spotkać się w
przedszkolu. Dlatego przesyłam propozycję zajęć na poniedziałek. Temat
tego tygodnia brzmi: ULUBIONE ZAJĘCIA.
23.11– poniedziałek. Temat: Rozmawiamy o kreatywności.
1. „Myszki” – zabawa paluszkowa z rymowanką. Osoba dorosła recytuje
rymowankę i poazuje dziecku ruch, a ono naśladuje. Dziecko otwiera lewą
dłoń stroną wewnętrzną do góry, łącząc palce i tworząc „miseczkę” (jest to
spiżarnia myszek), prawą dłoń układa w pięść. Przy kolejnym powtórzeniu
całej rymowanki dzieci zmieniają dłonie – lewa dłoń będzie zaciśnięta,
prawa będzie otwarta.
Wiersz „Myszki” Marlena Szeląg (jeżeli uważają Państwo że zabawa jest
zbyt trudna to proszę skorzystać z innej na linku
Mała myszka rano wstała i w spiżarni grasowała. Dziecko ma zaciśniętą
dłoń, prostuje mały palec. Masuje nim (energicznie kręci kółka) wnętrze
rozprostowanej lewej dłoni.
Myszki mama teraz wsytała, razem z myszką grasowała. Prostuje kolejny
palec – palec serdeczny. Dwoma palcami: małym i serdecznym masuje
(energicznie kręci kółka) wnętrze rozprostowanej lewej dłoni.
Myszki tata teraz wstał, razem z nimi grasował. Prostuje kolejny palec –
palec środkowy. Trzema palcami: małym, serdecznym i środkowym masuje
(energicznie kręci kółka) wnętrze rozprostowanej lewej dłoni.
Myszki babcia teraz wstała, razem z resztą grasowała. Prostuje kolejny
palec – palec wskazujący. Czterema palcami: małym, serdecznym, środkowym i
wskazującym masuje (energicznie kręci kółka) wnętrze rozprostowanej lewej
dłoni.
Myszki brat ostatni wstał, razem z nimi grasował. Prostuje kolejny palec –
kciuk. Wszystkimi palcami masuje (energicznie kręci kółka) wnętrze
rozprostowanej lewej dłoni.
A na koniec kocur bury, złapać myszki chciał w pazury! Palcami lewej
dłoni łapie (kręcące kółeczka) palce prawej dłoni.
2. Słuchanie opowiadania „O pomysłowych myszkach, które nie nudziły się w
czasie deszczu” i rozmowa na temat kreatywności bohaterów utworu. Czytamy
dziecku opowiadanie
Świat mókł kolejny dzień w jesiennym deszczu, który nie przestawał siąpić
nawet na chwilę.
Wszystkie zwierzęta zaszyły się w swoich mieszkankach i z nadzieją
wyczekiwały chociażby jednego
promyka słońca, który na moment rozpogodziłby tę nieprzyjemną deszczową
aurę. Tak było też
z myszkami zamieszkałymi w starym młynie, w którym do niedawna ludzie
mielili zboże na mąkę.
– Tylko popatrzcie, jak wszędzie szaro, ponuro i mokro! – rzekł szczurek
Burek do swoich
mysich przyjaciół.
– Tak, masz rację… Leje kolejny dzień i nie zapowiada się, żeby coś w
pogodzie się zmieniło…
– odparł szczurek Benjamin
. – Brrr… W taki deszcz nie ma nawet jak wyjść z tego wielkiego młyna na
pole! A tu nic się nie
dzieje… Tylko pustka – żaliła się Szarusia, która już miała dosyć tej
ciągłej nudy. Tak naprawdę
wszystkie myszki miały podobne odczucia. Były niesamowicie zniechęcone
oczekiwaniem na
słońce. Niestety musiały jeszcze długo i cierpliwie czekać na wiatr, który
rozgoniłby ciemne
chmury na niebie. Myszkom kończyły się pomyły na ciekawe spędzanie czasu,
bo co tu robić
kolejny dzień w nudnym domu? Zniechęcone gryzonie tylko spały i chodziły
smutne, marudne
z kąta w kąt.
– Już wiem, jak rozgonić tutejszą nudę i zniechęcenie! – krzyknął
zadowolony z siebie Benjamin.
– No jak, jak? Powiedz prędko! – zaciekawiła się myszka Szarusia.
– To proste. Zaprośmy do nas kreatywność! – rzekł dumny szczurek, któremu
wydawało się,
że wszyscy zrozumieją jego pomysł.
– Kreatywność? A co to takiego? – zapytał zdziwiony szczurek Burek.
– Kreatywność, czyli pomysłowość. Musimy coś nowego na nudę wymyślić,
dzięki naszej
wyobraźni! A później zastanowić się, jak to zrealizować. Czy ktoś ma
jakieś pomysły? – dopytywał
się uradowany Benjamin. Niestety większość myszek skrytykowała zamysł
pomysłodawcy
i uciekła do swoich nudnych czynności. Nie były kreatywne. Jednak część z
nich została.
Wspólnie wymyślili, że nic tak nie zainteresuje wszystkich jak muzyka.
– Może nie każdy umie grać czy śpiewać, ale każdy lubi słuchać muzyki lub
bawić się do
niej – stwierdziła myszka Szarusia.
– Tak, masz rację. Zorganizujemy więc wielki bal! – krzyknął uradowany
Benjamin.
– Zaraz, chwileczkę! Wszystko pięknie, ale brakuje najważniejszego –
przystopował swoich
przyjaciół szczurek Burek.
– A niby co cię tak zniechęca? – zapytał zaskoczony Benjamin.
– No jak to? A skąd weźmiemy muzykę?
– Jak to skąd? Sami ją stworzymy! Zagramy i zaśpiewamy na wielkim mysim
balu! – powiedział
radośnie i pełen werwy szczurek Benjamin.
– A na czym ty chcesz grać, skoro nie mamy instrumentów? Chyba nie na
nerwach? – zmartwiła
się myszka Szarusia.
– Przecież to jasne! Na instrumentach, które sami zrobimy! Pomoże nam w
tym kreatywność.
Tylko musimy chwilę pomyśleć, w jaki sposób i z czego je zrobić. Użyjmy
naszej wyobraźni!
– to powiedziawszy, uradowany szczurek wyjął kartkę i ołówek. Zaczął
skrzętnie notować
pomysły na instrumenty, muzykę, piosenki oraz organizację mysiego balu.
Dołączyli do niego
również przyjaciele. Każdy miał jakiś ciekawy pomysł. Gdy wszystko zostało
szczegółowo
ustalone, należało podzielić się pracą. Myszka Szarusia pisała teksty
piosenek, szczurek Burek
opracowywał muzykę, a szczurek Benjamin był odpowiedzialny za instrumenty.
To był bardzo
pracowity, ale i ciekawy dzień dla małych gryzoni. I wcale nie
przeszkadzało im to, że za oknem
wciąż siąpił deszcz. Troje przyjaciół zaprosiło do współpracy również
kilka innych myszek,
które bardzo chciały im pomoc. I tak w mgnieniu oka powstały teksty
piosenek, zaproszenia
na bal, zapisy nutowe i niekonwencjonalne instrumenty, które stworzono z
patyków, znalezionych
kapsli, ziaren zboża, kamyczków, buteleczek czy źdźbeł traw. Drugi dzień
kreatywnym
myszkom minął na próbach grania, śpiewania i na strojeniu sali. Dopiero
trzeciego dnia były
gotowe, aby zagrać wielki koncert podczas mysiego balu.
Znudzone tygodniową deszczową pogodą gryzonie ze starego młyna całymi
rodzinami
przybyły na imprezę. Wszyscy świetnie się bawili, a co najważniejsze w
końcu nikt się nie nudził.
Mimo ponurej pogody, w starym młynie było kolorowo, tanecznie, wesoło. W
końcu coś
ciekawego działo się w mysiej gromadzie, a wszystko dzięki trzem
kreatywnym myszkom, które
stały się dla innych mieszkańców inspiracją i zachętą do wymyślania i
realizowania kolejnych pomysłów na nudę w czasie deszczowej jesiennej aury.
Rodzic zadaje dziecku pytania do wysłuchanego utworu:
*Kim są bohaterowie opowiadania?
*Gdzie mieszkają?
*Dlaczego myszki były smutne?
*Co Benjamin wymyślił na nudę i zniechęcenie?
*W jaki sposób myszki zorganizowały bal?
* Z czego Benjamin zrobił instrumenty?
*Kto bawił się na mysim balu?
* Czy myszki były kreatywne?
3. Zabawa ruchowa „Polowanie na myszy” do piosenki „Dwa kocury” dzieci
uczyły się tej piosenki i większość potrafiła ją zaśpiewać i pokazywać
ruchem trść, więc można na początku zaśpiewać. Muzyka na linku, a
następnie wchodzimy ponownie na link, daajemy dziecku piłeczkę i przy
muzyce dziecko bawi się nią jak kot, kiedy zatrzymamy muzykę kot przestaje
się ruszać zwija się w kłębek i śpi, włączamy muzykę dziecko-kot znów się
bawi.
4.„Czy można na tym grać?” – zabawa dydaktyczna rozwijająca wyobraźnię i
pomysłowość.
Do zabawy potrzebne będą:
drewniana łyżka, łyżka stołowa, pokrywki od garnka, szklanka, kredka,
garnek, torebka foliowa, gazeta, pokrywki od słoika, słoik, plastikowe
nakrętki, nadmuchany balon, miska z wodą i słomka
Dzieci siedzą na dywanie, przed nimi przygotowane przedmioty.
Rodzic pyta dziecko :
*Co jest zgromadzone na dywanie ?
* Co można zrobić z tych przedmiotów?
* Czy na tych przedmiotach można zagrać?
*W jaki sposób?
Dzieci pokazują, jak można zagrać na wybranych przez siebie przedmiotach
Życzę miłej zabawy Agnieszka Fiołka |